Wakacje już dawno dobiegły końca, dni stają się coraz krótsze, nauka na uczelniach, praca coraz bardziej wymagające, a czas do kolejnej przerwy daleki. Jesień, dżdżysta pogoda nastrajają wielu ludzi negatywnie i odbierają siły do pracy.
Nie musi to jednak oznaczać, że skoro czas letni, w sensie czysto kalendarzowym, dobiegł końca, my mamy rezygnować z ciepłych dni, słonecznej pogody i energii. Powinniśmy, jeśli tylko mamy możliwość uciekać do tych cieplejszych chwil, korzystać z ciepła i słonecznych dni, zanim wszystko przykryje śnieg i dni będą coraz ciemniejsze.
Mam jednak nadzieję, że większość z Was spędziła okres wakacyjny dobrze, cieszyła się dobrą pogodą i miała czas na relaks. Jest to pod wieloma względami najważniejsze na wakacjach. Chodzi o to, aby naładować swoje baterie, dzięki czemu będą gotowe do codziennego życia i nowych wyzwań.
Niestety, pewnie nie wszyscy ludzie byli w stanie pozwolić sobie na przerwę w codziennym życiu. Albo nie zostało to uznane za konieczne, albo nie mogli sobie na to pozwolić. I nie chodzi tutaj o ubóstwo, ale raczej o sytuacje, w których pieniądze zostały wykorzystane na coś innego tego lata, związanego z przyjętymi w danym momencie priorytetami.
Nie jest jednak rozsądnie rezygnować z wakacji oraz z tego, co pozwoli Tobie się zrelaksować. Jest przecież wiele na to sposobów.
Ekonomiczne wakacje – wskazówki
Dlatego więc chciałabym udzielić kilka wskazówek, aby pozwolić zrealizować marzenia i wyjechać na wakacje, czy to w przyszłym roku, czy może i w tym okresie.
Istnieją takie miejsca na świecie, gdzie pogoda jest wspaniała w czasie naszej pory zimowej. Zwykle ceny w wakacje są wysokie, jednak w innych okresach odpowiednio maleją. Może warto rozważyć wyjazd gdzieś w ciepłe kraje nawet w okresie zimowym i skorzystać z należytego odpoczynku, zregenerować się i zyskać więcej sił na nowe projekty.
Wielu jednak robi ten sam błąd i rezygnuje z wypoczynku, gdy okazuje się, że nie mogą sobie na to pozwolić. Ja zrobiłam ten sam błąd w zeszłym roku i nie wykorzystałam urlopu, przez co nie miałam motywacji do codziennej pracy. Na szczęście w tym roku zdecydowałam się skorzystać z pewnego rozwiązania:
Wzięłam internetową pożyczkę w wysokości 3.500 złotych i pojechałam na Majorkę na dwu-tygodniowy urlop wraz z moim partnerem. To była wspaniała podróż, która dostarczyła mi wielu fantastycznych wrażeń. Jak jednak spłaciłam zobowiązanie? Po wyjeździe zyskałam więcej sił i motywacji do pracy, dzięki czemu spłata pożyczki nie była uciążliwa.